Nie umiem rozmawiać z Tym Człowiekiem. Czegokolwiek nie dotknę, za
cokolwiek się nie wezmę i tak jest źle. I będzie źle. I ta cała miłość,
tak cholernie przereklamowana miłość już nie daje rady, nie zatuszuje
tego całego bólu jaki Ten Człowiek mi sprawia. Ten Człowiek nie wie tak
naprawdę, czego chcę, tak myślę. A nawet gdyby wiedział, to nic by w tym
kierunku nie zrobił. Ten Człowiek może mnie czasem trochę kocha, ale
tylko wtedy, kiedy ktoś musi zrobić herbatę, albo popatrzeć jak się
goli, bo Ten Człowiek nie ma zielonego pojęcia o uczuciach, takich
prawdziwych. Poza tym, jakie pojęcie o uczuciach może mieć Ten Człowiek,
który pół życia spędził, nie wiedząc w czym tkwi, w jakim bagnie i nie
ma już dla mnie znaczenia, kiedy Ten Człowiek mówi mi, że mnie kocha, że
chce ze mną spać, że znalazł dla mnie pracę, że stara się jak może, a
ja go nie doceniam. Gdyby Ten Człowiek był doceniany, to przecież nie
byłoby tak, jak jest. A koń jaki jest każdy widzi. Ja muszę
powstrzymywać nas oboje od łez, kiedy się kłócimy albo kiedy nawet
zwyczajnie rozmawiamy, bo Ten Człowiek ma całe życie zły humor, a zły
humor to też moje drugie imię.
A gdyby tak się rozstać i już nigdy więcej na siebie nie spojrzeć?
Nie da się, za wiele dla mnie znaczy, bo to nie jest jakaś tam
szkatułka, którą postawię na kominku, na którą sobie popatrzę od czasu
do czasu, którą od czasu do czasu odkurzę, którą za jakiś czas zrzucę na
podłogę, bo nie chcę jej oddawać biednym, bo po cholerę biednym
szkatułka, która dla mnie znaczy tak dużo. A Ten Człowiek znaczy dla
mnie jeszcze więcej. Znaczył, bo dawno mnie nie widział. Ten Człowiek
widuje mnie raz na jakiś czas i naprawdę nie interesują mnie jego
monologi na temat jego byłych, niedoszłych, przyszłych, niebyłych,
męskoosobowych, żeńsko osobowych, psów, królików, hodowli bydła czy
rozpylania pestycydów na polu ziemniaków jego dziadka. Z drugiej strony
ja nie umiem z nim rozmawiać, jak z człowiekiem. To nie jest normalne,
czy jest? Poza tym, czy ja jestem tylko wtedy, kiedy on tego chce? Ten
Człowiek nie jest w stanie pojąć, że inni normalnie żyją, gdy on się
odwróci. Czy to plecami do nich, czy od nich.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz